Rekolekcje u Misjonarzy Krwi Chrystusa są zawsze wyczekiwanym przez młodzież czasem. Sympatyczne towarzystwo, głoszenie z mocą i świetne animacje sprawiły, że nie szybko zapomnimy o tym tygodniu. Tym bardziej, że tematem rekolekcji (20-25 sierpnia) był fragment z listu św. Pawła do Galatów: „Gdzie się podziało to co nazywacie waszym szczęściem?”
Dzień przyjazdu był przedsmakiem tego co działo się w dalszej części tygodnia. Po wspólnym grillu i zabawach integracyjnych czekała na nas… wielka niewiadoma – czyli podchody. Podzieleni na grupy, z pierwszą wskazówką w ręku i Pismem Świętym wyruszyliśmy w nieznane. Po wielu perypetiach każdej z drużyn udało się ukończyć zabawę, a uśmiechy na twarzach odcisnęły się nocą na poduszkach.
Drugiego dnia z tak zwanego kopyta ruszyliśmy z tematem rekolekcji. Po jutrzni i śniadaniu wysłuchaliśmy konferencji: czy Bóg może dać mi szczęście? Rekolekcjonista ks. Łukasz przez słowa, barwne animacje i własne świadectwa zapoznał nas z tematem, po czym nastał czas na modlitwę osobistą, która była dopełnieniem konferencji. Po obiedzie i chwili rozrywki był moment, w którym poprzez sakrament mogliśmy pojednać się z naszym Panem by móc w pełni uczestniczyć w Mszy Świętej. Na koniec dnia wspólnie obejrzeliśmy film zaproponowany przez ciocię Kasię – niektórym pomogło to zasnąć już w trakcie filmu, innym dało sporo do myślenia.
Trzeci dzień był z pozoru podobny do drugiego. Różniły się one konferencją – tym razem ks. Damian konfrontował nas z pytaniem: czy drugi człowiek może mi dać szczęście? Nie dostaliśmy w tym głoszeniu szczęścia od ks. Damiania, ale dowiedzieliśmy się, że jeśli dzielimy się czymś ważnym z innymi ludźmi to nasza radość jest większa niż gdybyśmy zostawili to coś samym sobie.
Tego dnia nie zabrakło również czasu na warsztaty. Uczyliśmy się gry aktorskiej, pieczenia czy robienia biżuterii. Efektami naszej nauki i pracy… dzieliliśmy się z innymi. Wieczorem wspólnie uczestniczyliśmy w Drodze Krwi Chrystusa powierzając nasze zranienia Osobie, która tak wiele wycierpiała i która wie jak sobie z nimi poradzić.
Czwarty dzień pozwolił nam odpocząć: najpierw na quadach, które z pewnością wielu dziewczętom na długo pozostaną w pamięci, a później nad Zalewem Zegrzyńskim. Nawet jeśli pogoda nie była najpiękniejsza to przecież mieliśmy siebie co było kluczem do dobrej zabawy. Najodważniejsi mogą potwierdzić, że woda nie była wcale taka zimna. Po powrocie do Ożarowa przyszedł czas na wspólne gry i tańce. Nauczyliśmy się tańców chrześcijańskich, które towarzyszyły nam aż do końca rekolekcji chociaż i tak hitem jak co roku była „belgijka” oraz „mafia”.
Piątego dnia usłyszeliśmy konferencję, która była dopełnieniem poprzednich dwóch tematów: Czy ja sam mogę dać sobie szczęście? Głoszeniu ks. Łukasza towarzyszyło wiele rekwizytów oraz słowa piosenki polskiego zespołu: „Jak nie wiesz kim być, bądź sobą! Nie Rysiem Ochuckim, nie Kubą Wojewódzkim i nie Majdanem i nie Dodą. Bądź sobą!”. Dalszą część dnia przygotowywaliśmy się do Misterii, które wypadły znakomicie. Nasza młodzież po prostu dała czadu.
Szósty dzień był ostatnim dniem. Wszyscy zostaliśmy zaproszeni na Kasperiańskie Dni Młodych w Częstochowie, a ks. Damian opowiedział o tegorocznym programie. Po obiedzie pożegnaniom nie było końca, ale przecież możemy się wszyscy spotkać na KDMie bądź na kolejnych rekolekcjach!
Ciocia