Przeżywamy Rok Miłosierdzia i zgodnie z zachętą papieża Franciszka pragniemy uczyć się miłosierdzia, tzn. miłości potężniejszej od zła i nienawiści w świecie. Zapraszam do przeczytania rozważań na ten temat.
Uczynki miłosierdzia względem ciała: Głodnych nakarmić
Jak to się stało, że Królestwo Chrystusa rozszerzyło się na cały świat? Musiało mieć w sobie coś specyficznego, coś oryginalnego, coś czego nie było dotąd na świecie, coś tak mocnego co pociągnęło wielkich i małych tego świata, coś tak mocnego, że pokonało wszelkie kulty pogańskie i ich bogów panujących do tej pory. Tym niesamowitym zaczynem przemieniającym świat i charakterystycznym dla uczniów Chrystusa była i jest nauka Jezusa Chrystusa, którą podsumowuje miłość do Boga i bliźniego oraz miłość wzajemna. To co jest specyficzne dla samego Boga, który Jest Trójcą Świętą. Wzajemne przenikanie się osób, wzajemne ubogacanie się. Jedność i odrębność. Prawdziwa miłość nie chce zła dla drugiego, nie chce jego krzywdy, a przeciwnie pragnie jego szczęścia i rozwoju, pragnie jemu pomagać. Jezus z Miłości oddał życie za nas, abyśmy byli szczęśliwi. Dziś ekstremiści islamscy oddają życie wysadzając się w powietrze niszcząc wiele istnień ludzkich. To nie jest droga Jezusa, która buduje Jego Królestwo. Jezus nie zostawiał za sobą zgliszczy wojny, krzywd i jęków ludzkich. Jezus powiedział, że jego Królestwo nie jest z tego świata(por. J 18.33b-37). Jego nauczanie i treści tam zawarte nie są z tego świata. W historii Kościoła głoszono na rozmaite sposoby Jego Królestwo też popełniając błędy, kiedy głoszono Ewangelię przez Inkwizycję, wyprawy krzyżowe itp. Jak poznać właściwą interpretację Ewangelii, jak poznać, że to jest Królestwo Boże? Najbardziej przez wieki święci wyniesieni na ołtarze i ci ukryci nieznani potwierdzają Bożą naukę i Jego Królestwo! Oni nie tylko Je głosili słowem, ale potwierdzali życiem, byli wcieleniem Ewangelii.
Głodnych nakarmić
Dziś wystarczy, że będziemy ich naśladować, że będziemy pielęgnować w sobie to coś, co przyczyniło się do rozszerzenia Jego Królestwa na cały świat, coś co nie jest z tego świata- Jego Miłość, Jego zasady, Jego Błogosławieństwa. Jeśli pójdziemy drogą jego świętych. Oni to wszyscy posiadają w swoim życiu jakieś szczególne rysy Jego Królestwa. Ktoś zachwycił się głoszeniem Jego Słowa, ktoś zwrócił uwagę na modlitwę i pracę, ktoś inny zauważył biednych materialnie i duchowo tak jak św. Kasper del Bufalo, kiedy organizował Oratorium dla biednych na Placu Montanara, albo wcześniej kiedy biedni przychodzili pod pałac Altieri a on przynosił im jedzenie. Nasz Założyciel pragnął budować społeczeństwo sprawiedliwe kierując się zapewne słowami z Ewangelii: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Miał w sobie miłość, która inspirowała go do podzielenia się dobrami czy to duchowymi czy materialnymi, szczególnie chlebem z głodnymi. Tyle ludzi też dziś umiera z głodu i tyle ludzi żyje ponad stan.
„ Św. Hieronim np. stwierdza, że bogaty, który nie daje, dopuszcza się kradzieży; jest pewnego rodzaju świętokradztwem nie dać biednemu tego, co jest jego własnością, to jest jałmużny pochodzącej z tego, co zostaje po zaspokojeniu własnych potrzeb. Św. Bazyli natomiast podkreśla, że troska o bliźnich jest moralnym obowiązkiem posiadacza dóbr materialnych, który popełnia grzech jeśli nie wesprze potrzebującego i cierpiącego bliźniego. Potępia on chciwość, porównując człowieka chciwego do ognia, który wszystko chwyta i pochłania (…).W Kościele zawsze będą biedni i bogaci (por. J 12,8). Chodzi o to, aby ludzie ci umieli się spotkać i obdarowywać tym, co posiadają”[1].
Głodnych nakarmić
Może warto dziś zastanowić się nad przyczyną znieczulicy, czyli obojętności na biedę obecną obok nas. Czy nie jest nią niewiara, która nie widzi Boga w drugim człowieku i nie ma siły do miłości, do tego by pomagać. Inną przyczyną obojętności na człowieka jest grzech, który osłabia duchowo człowieka i sprowadza na niego śmierć (Por. Rz 6,23). Poza tym pożądliwość oczu, która nie potrafi się podzielić dobrami z tymi którzy nie mają.
Zakończmy to rozważanie modlitwą. Boże chroń mnie przed bogactwem i biedą. Przed bogactwem, w którym człowiek, rzeczy i pieniądz stają się bogiem. Przed biedą, która zabija nadzieję, niszczy godność ludzką i prowadzi do korupcji indywidualnej czy zorganizowanej przeciwnej Królestwu Bożemu. Boże chroń mnie przed chorobą grzechu. Amen.
Ks. Bogusław Witkowski cpps
[1] Por. J. Chrapek, Tylko miłość się liczy. List pasterski biskupa radomskiego na temat biedy i ubóstwa Radom 2000 nr 11-12.