List na Dzień Życia Konsekrowanego 2019

SONY DSC

W SŁUŻBIE WIARY I POWOŁANIA

List Prze­wod­ni­czą­ce­go Komi­sji ds. Insty­tu­tów Życia Konsekrowanego 

i Sto­wa­rzy­szeń Życia Apostolskiego
na Dzień Życia Kon­se­kro­wa­ne­go 2019

 

Umi­ło­wa­ni w Chry­stu­sie Panu Bra­cia i Siostry! 

 

W dniu dzi­siej­szym, w Świę­to Ofia­ro­wa­nia Pań­skie­go dzię­ku­je­my Bogu za dar życia kon­se­kro­wa­ne­go. Dzię­ku­je­my za tych, któ­rzy ślu­bu­jąc trzy rady ewan­ge­licz­ne – czy­stość, ubó­stwo i posłu­szeń­stwo, towa­rzy­szą nam na dro­dze wia­ry i powo­ła­nia, któ­re każ­dy z nas otrzy­mał. Oso­by kon­se­kro­wa­ne wska­zu­ją swo­im życiem na obiet­ni­cę wiecz­no­ści, do któ­rej wszy­scy zdą­ża­my. Świę­ty Jan Paweł II przy­po­mi­na nam, że dzię­ki życiu kon­se­kro­wa­ne­mu cha­rak­te­ry­stycz­ne przy­mio­ty Jezu­sa – dzie­wic­two, ubóstwo
i posłu­szeń­stwo – sta­ją się w pewien swo­isty i trwa­ły spo­sób „widzial­ne” w świecie,
a spoj­rze­nie wier­nych zwra­ca się ku tajem­ni­cy Kró­le­stwa Boże­go, któ­re już jest obecne
w histo­rii, ale w peł­ni urze­czy­wist­ni się w nie­bie
(VC 1).

 

Litur­gia sło­wa dzi­siej­sze­go Świę­ta odsła­nia przed nami tajem­ni­cę wia­ry. Wia­ry, któ­ra kształ­tu­je życie Maryi i Józe­fa oraz pro­ro­ki­ni Anny i star­ca Syme­ona. Wia­ra ta rodzi się ze słu­cha­nia sło­wa Boże­go. Słu­cha­nia potwier­dza­ne­go życiem i doko­ny­wa­ny­mi wybo­ra­mi. Mary­ja wraz z Józe­fem, ofia­ro­wu­jąc Jezu­sa w Świą­ty­ni, wypeł­nia­ją sta­ro­te­sta­men­tal­ne Pra­wo – są wier­ni sło­wu Boga, wie­rzą w jego praw­dzi­wość i sens. Pro­ro­ki­ni Anna wraz z Syme­onem ocze­ku­jąc wypeł­nie­nia się sło­wa Boże­go, trwa­ją na modli­twie, któ­ra sta­no­wi fun­da­ment wiary.

 

Sce­na Ofia­ro­wa­nia Jezu­sa w Świą­ty­ni uka­zu­je nam posta­wę wyni­ka­ją­cą z przy­ję­cia tej wia­ry. Wpi­sa­na jest ona w reali­za­cję powo­ła­nia rozu­mia­ne­go, jako dar Boga. Wia­ra bowiem, to nie tyl­ko wypeł­nie­nie Pra­wa, ale przede wszyst­kim spo­tka­nie miło­ści czło­wie­ka z miło­ścią Boga. Spo­tka­nie Świę­tej Rodzi­ny z pro­ro­ki­nią Anną i star­cem Syme­onem w Świą­ty­ni pro­wa­dzi do doświad­cze­nia wspól­no­ty wia­ry. W środ­ku tej wspól­no­ty jest Bóg. On jest jej ser­cem. Wia­ra jawi się zatem przed nami jako oso­bo­we spo­tka­nie z Bogiem i dru­gim czło­wie­kiem. W tym wzglę­dzie oso­by kon­se­kro­wa­ne, poprzez styl swo­je­go życia, sta­ją się zna­kiem wiecz­nej wspól­no­ty czło­wie­ka z Bogiem, do któ­rej każ­dy z nas jest powo­ła­ny. Porzu­ci­li oni wszyst­ko jak Apo­sto­ło­wie, aby prze­by­wać z Jezu­sem i tak jak On oddać się na służ­bę Bogu i bra­ciom (VC 1).

 

Cha­rak­te­ry­stycz­ną cechą współ­cze­snych cza­sów jest pro­ces głę­bo­kiej i cią­głej prze­mia­ny, któ­rej zna­mio­na trud­no nam dokład­nie okre­ślić. Mno­żą się wizje życia,
a sta­wia­nie ich wszyst­kich na jed­nym pozio­mie rela­ty­wi­zu­je war­tość każ­dej z nich: zmie­nia się spo­sób postrze­ga­nia oso­by, rodzi­ny, przy­jaź­ni, miło­ści, pra­cy i obo­wiąz­ku
(Gło­ście 3). Doko­nu­je się to poprzez tzw. kul­tu­rę hedo­ni­zmu, któ­rej wyra­zem jest m.in. zato­pie­nie w docze­sno­ści. Z niej rodzi się styl życia opar­ty na tym­cza­so­wo­ści. Wszyst­ko to spra­wia, że dzi­siej­szy czło­wiek, zwłasz­cza mło­dy, bory­ka się z trud­no­ścia­mi w podej­mo­wa­niu trwa­łych decy­zji i przyj­mo­wa­niu za nie oso­bi­stej odpo­wie­dzial­no­ści. Wia­ra trak­to­wa­na jest jako coś bar­dzo dowol­ne­go, a Kościół - postrze­ga­ny jako insty­tu­cja, któ­rej celem są jedy­nie dzia­ła­nia kul­tu­ral­ne i pro­spo­łecz­ne, a nie jako Mistycz­ne Cia­ło Chry­stu­sa i wspól­no­ta wia­ry. Ode­rwa­nie czło­wie­ka od wię­zi z Bogiem i Jego Pra­wem pro­wa­dzi w osta­tecz­no­ści do zagu­bie­nia ducho­we­go, gło­du praw­dzi­wej miło­ści oraz lęku przed przyszłością.

 

W takiej rze­czy­wi­sto­ści trud­no mówić o Bożym powo­ła­niu czło­wie­ka do życia rodzin­ne­go, mał­żeń­skie­go, kapłań­skie­go, czy kon­se­kro­wa­ne­go. To powo­ła­nie zosta­ło zastą­pio­ne taki­mi decy­zja­mi i wybo­ra­mi życio­wy­mi, któ­rych moty­wa­cją nie jest pra­gnie­nie peł­nie­nia woli Bożej, lecz reali­za­cja same­go sie­bie. Ginie w ten spo­sób poję­cie służ­by, rozu­mia­nej jako bez­in­te­re­sow­na miłość. Jeste­śmy świad­ka­mi rodzą­cej się obo­jęt­no­ści, a tak­że bra­ku wraż­li­wo­ści. Coraz wię­cej mło­dych osób doświad­cza osa­mot­nie­nia. Mał­żeń­stwa prze­ży­wa­ją kry­zy­sy wier­no­ści, a jesień życia zamie­nia się w bez­u­ży­tecz­ną sta­rość. Z dru­giej stro­ny spo­ty­ka­my mło­dych, któ­rych cechu­je spon­ta­nicz­na otwar­tość na róż­no­rod­ność, wraż­li­wość na kwe­stie poko­ju, inte­gra­cji, dia­lo­gu mię­dzy kul­tu­ra­mi i reli­gia­mi. Potra­fią oni być pio­nie­ra­mi spo­tka­nia i dia­lo­gu mię­dzy­kul­tu­ro­we­go. Wie­lu też ludzi mło­dych jest zafa­scy­no­wa­nych oso­bą Jezu­sa. Jego życie wyda­je im się pięk­ne, ponie­waż było ubo­gie i pro­ste, nazna­czo­ne szcze­ry­mi i głę­bo­ki­mi przy­jaź­nia­mi. Życie Jezu­sa jest dla nich nadal bar­dzo atrak­cyj­ne i inspi­ru­ją­ce. Jest ono pro­wo­ka­cją, któ­ra sta­wia kon­kret­ne wyzwa­nia. Potrze­ba im jed­nak praw­dzi­wych prze­wod­ni­ków na dro­dze wia­ry, powo­ła­nia i roze­zna­wa­nia (por. Mło­dzi, wia­ra i roze­zna­wa­nie powo­ła­nia 45).

 

Oso­by kon­se­kro­wa­ne, idąc za przy­kła­dem Maryi i Józe­fa, poka­zu­ją, że wszyst­kie momen­ty życia zna­czo­ne są śla­da­mi obec­no­ści Boga. Bóg pra­gnie być obec­ny w każ­dej chwi­li naszej codzien­no­ści, aby już tu na zie­mi otwo­rzyć nam bra­my nie­ba. Życie osób kon­se­kro­wa­nych spra­wia, że ta praw­da sta­je się fak­tem. Słu­cha­jąc i wypeł­nia­jąc sło­wo Boże, pra­gną potwier­dzać życiem wyzna­wa­ną usta­mi wia­rę. Wia­ra bowiem bez uczyn­ków jest mar­twa (por. Jk 2,17). Modli­twa i oso­bo­we spo­tka­nie z Jezu­sem w codzien­nej Eucha­ry­stii jest źró­dłem ich sił ducho­wych i zapew­nia sku­tecz­ność w podej­mo­wa­nej przez nich posłu­dze apostolskiej.

 

Świą­ty­nia to cen­trum życia osób kon­se­kro­wa­nych. Przy­cho­dząc każ­de­go dnia do Świą­ty­ni, by trwać na modli­twie jak Anna i Syme­on, przy­po­mi­na­ją nam, że modlitwa
i ado­ra­cja zawsze przy­no­szą owo­ce, nawet gdy­by trze­ba było cze­kać na nie całe życie. Kon­se­kro­wa­ni czu­ją się posła­ni do dzi­siej­sze­go czło­wie­ka z orę­dziem Dobrej Nowi­ny. Dzię­ki Ducho­wi Świę­te­mu otwie­ra­ją drzwi swych wie­czer­ni­ków zakon­nych i gło­szą Ewan­ge­lię wszę­dzie tam, gdzie podej­mu­ją codzien­ną posłu­gę. W ten spo­sób przy­wra­ca­ją świa­tu praw­dzi­we obli­cze Boga, któ­ry jest Miłością.

 

Szcze­gól­nym miej­scem posła­nia osób kon­se­kro­wa­nych w świe­cie są ludzie mło­dzi. Ojciec świę­ty Fran­ci­szek, zwo­łu­jąc Synod poświę­co­ny mło­dzie­ży przy­po­mniał, że nie może zabrak­nąć osób kon­se­kro­wa­nych na dro­dze ich życia wia­ry (por. Mło­dzi, wia­ra i roze­zna­wa­nie powo­ła­nia 93). Dziś wie­lu kon­se­kro­wa­nych jest obec­nych na róż­ne spo­so­by w życiu ludzi mło­dych. Rów­nież wie­le klasz­to­rów i domów zakon­nych sta­je się doma­mi modli­twy, w któ­rych mło­dzi doświad­cza­ją spo­tka­nia z Bogiem i dru­gim czło­wie­kiem. Dzię­ki temu Kościół jest dla nich domem, w któ­rym każ­dy może zna­leźć swo­je miej­sce, i w któ­rym doświad­czy miło­ści, dobro­ci oraz wza­jem­ne­go szacunku.

 

Wie­lość ini­cja­tyw podej­mo­wa­nych przez oso­by kon­se­kro­wa­ne, mają­cych na celu przy­pro­wa­dze­nie mło­dych do Świą­ty­ni, poka­zu­je, jak waż­ne miej­sce zaj­mu­ją oni
w życiu Kościo­ła. Towa­rzy­sze­nie na dro­dze wia­ry, uczest­nic­two w roze­zna­wa­niu i wybo­rze życio­we­go powo­ła­nia, to szcze­gól­ne wyzwa­nia dla wszyst­kich wie­rzą­cych, zwłasz­cza dla osób kon­se­kro­wa­nych. Mło­dzi są naszym dziś i naszym jutro – potrze­ba zatem jesz­cze bar­dziej otwo­rzyć dla nich drzwi naszych Świą­tyń i domów zakonnych.

 

Dzię­ku­je­my wszyst­kim oso­bom kon­se­kro­wa­nym towa­rzy­szą­cym ludziom mło­dym za obec­ność w ich codzien­no­ści. Czas prze­zna­czo­ny dla czło­wie­ka, szcze­gól­nie w jego mło­do­ści, nigdy nie jest cza­sem stra­co­nym. Bóg nigdy nie męczy się czło­wie­kiem, zwłasz­cza mło­dym, gdy ten zada­je wie­le trud­nych pytań doty­czą­cych życia, wiary
i powo­ła­nia. Wia­ra jako spo­tka­nie czło­wie­ka z Bogiem jest tym szcze­gól­nym spo­tka­niem, w któ­rym jest miej­sce dla trze­ciej, czwar­tej i kolej­nej osoby.

 

Dro­dzy Bra­cia i Sio­stry, zwłasz­cza ludzie mło­dzi! Nie bój­cie się zaufać Chry­stu­so­wi, otwórz­cie drzwi Waszych serc. Miej­cie odwa­gę poko­nać dzi­siej­szą mentalność,
w któ­rej życie bez Boga sta­je się coraz czę­ściej nor­mą postę­po­wa­nia. Dro­ga wia­ry nie jest łatwa, potrze­ba cza­sem wysił­ku i rezy­gna­cji, może i doświad­cze­nia ciem­no­ści, ale na tej dro­dze nie jeste­ście sami. Jest Ten, któ­ry powie­dział: A oto Ja jestem z wami przez wszyst­kie dni, aż do skoń­cze­nia świa­ta (Mt 28,20).

 

W tej dro­dze wia­ry, odczy­ty­wa­nia powo­ła­nia i roze­zna­wa­nia niech nigdy nie zabrak­nie tych, któ­rzy poświę­ci­li swo­je życie dla Chry­stu­sa – sióstr i bra­ci życia kon­se­kro­wa­ne­go. Nie lękaj­my się zapy­tać ich o dro­gę wio­dą­cą do Świą­ty­ni, nie lękaj­my się trwa­nia z nimi na modli­twie, nie bój­my się przy­jąć od nich Chry­stu­so­we­go zapro­sze­nia – Pójdź za Mną (Łk 18, 22).

 

Dziś, gdy dzię­ku­je­my dobre­mu Bogu za dar życia kon­se­kro­wa­ne­go, prosimy
o nowe i świę­te powo­ła­nia kapłań­skie, zakon­ne i misyj­ne. Kościół przy­po­mi­na nam
w oso­bie Ojca św. Fran­cisz­ka, że powo­ła­niem naszym jest świę­tość (GE 9). Musi­my być świę­ci! Tyl­ko świę­to­ścią nasze­go życia jeste­śmy w sta­nie zapro­sić innych na dro­gę wia­ry. Ludzie mło­dzi doma­ga­ją się Kościo­ła auten­tycz­ne­go, jasne­go i rado­sne­go. Oni potrze­bu­ją świę­tych, któ­rzy popro­wa­dzą ich do Świą­ty­ni na spo­tka­nie z Bogiem żywym i prawdziwym.

 

Wszyst­kie oso­by kon­se­kro­wa­ne zawie­rza­my Maryi Mat­ce Kościo­ła i Mat­ce naszej wia­ry. Niech Ona uczy nas wia­ry, któ­ra jest wyra­zem zaufa­nia wobec Bożej miło­ści i wier­no­ści, któ­ra sta­je się obecnością.

 

+ Jacek Kiciń­ski CMF

Prze­wod­ni­czą­cy Komisji

  1. Insty­tu­tów Życia Konsekrowanego
    i Sto­wa­rzy­szeń Życia Apo­stol­skie­go KEP