Wielkanoc 2019; „abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy”(św. Jan Paweł II).

 

Alle­lu­ja biją dzwony

Alle­lu­ja echo głosi

Chry­stus, bowiem Zmartwychwstały

W ser­ca nasze pokój wnosi.”

Z  Oka­zji  Świąt  Zmar­twych­wsta­nia Pańskie­go

Misjo­na­rze Krwi Chry­stu­sa z Domu św. Fran­cisz­ka Ksa­we­re­go z Ożarowa

życzą  Wszyst­kim bli­skim z Rodzi­ny Ducho­wej i Natu­ral­nej Przy­ja­cio­łom i Znajomym

  aby Zmar­twych­wstały Chry­stus wspie­rał Was swy­mi łaska­mi i dał  Wam radość, pokój oraz  moc poko­ny­wa­nia codzien­nych trud­ności życia,   by stały się źródłem wzmac­nia­nia ducha.  Niech Odku­pi­ciel  obu­dzi w Was to, co jesz­cze uśpio­ne  i  niech  ożywi to, co już mar­twe.  Wiel­ka­noc to  czas  otu­chy,  wia­ry,   nadziei i  miłości,  niech  więc  światło Chry­stu­so­we­go  słowa pro­wa­dzi nas Wszyst­kich przez  życie do wiecz­ności.    Niech odra­dza w  nas wiarę w siłę i  moc Zba­wi­cie­la  oraz Jego Ducha.

                    W jed­no­ści Baran­ka wiel­ka­noc­ne­go !                                                                                                                                                                                          Misjo­na­rze Krwi Chrystusa !

 

Wiel­ka­noc 2019r.

Do rozważania i refleksji wielkanocnej:

 

Homi­lia Wielkanocna

Wiersze(Kampinos) 20.04.2019

Wstęp:

  1. Pro­szę Cię, byś mnie ukrywał
    w miej­scu niedostępnym,
    w nur­cie ciche­go podziwu
    lub w nocy posępnej.

Pro­szę Cię, byś mnie osłaniał
od tej stro­ny, co zapa­da w mrok –
a pro­szę Cię, byś mnie odsłaniał
ku tej stro­nie, co przy­ku­wa wzrok.

- bo wiem o takim ukryciu,
że w nim nic nie roz­pro­szę z tych słońc,
któ­re pło­ną pod horyzontem
spoj­rzeń utkwio­nych w głąb.

A wte­dy doko­na się cud
przemiany:
oto Ty sta­niesz się mną –
ja – eucharystyczny.

(Karol Wojtyła, Pieśń o słońcu niewyczerpanym Modlimy się słowami Polskich Poetów,                               Warszawa 1998 s.52) (
  1. Reflek­sje

1.Chce­my przejść dro­gę ze śmier­ci do zmar­twych­wsta­nia. Za Jezu­sem po to tu jeste­śmy! Jezus daje nam nadzie­ję prze­mia­ny. Ze śmier­ci do Zmartwychwstania!

2.Może wkra­dać się dziś w nasze życie:

- posta­wa znie­chę­ce­nia i bez­na­dziei: „Nie da się nic zmie­nić”. We mnie, w rodzi­nie, w mał­żeń­stwie w pracy…

- posta­wa nie­wia­ry w Chry­stu­sa, jak­by On nie Zmartwychwstał

-posta­wa nie potrze­bu­ję Chry­stu­sa, bo sobie radzę w życiu, bo mam pra­cę, pie­nią­dze, zdro­wie, rodzi­nę itp.

 Gdzie ma swo­je źró­dła, gdzie ma swo­je korze­nie ta postawa?

  1. Wszech-kró­lu­ją­ce boż­ki dziś w świecie:
  2. Pie­niądz i bogac­two, korup­cja. Poku­sa, wręcz pogląd na świat że wszyst­ko da się zała­twić przez pie­nią­dze, one są najważniejsze !!!
  3. Wła­dza, pra­gnie­nie wpły­wów, rzą­dze­nia i poczu­cia wiel­ko­ści. jestem kimś bo mam wła­dzę. mam wpływ na tłumy.
  4. Przy­jem­ność i sex uczy­nio­na bogiem. Ona jest darem Boga , lecz ma być upo­rząd­ko­wa­na w swo­ich gra­ni­cach. Nie moż­na nisz­czyć gra­nic w sfe­rze moral­nej. pomię­dzy ludź­mi i pań­stwa­mi tak. otwie­rać gra­ni­ce dla Dobra, nato­miast zamy­kać dla moral­ne­go obiek­tyw­ne­go zła.
  5. Ane­ste­zjo­log- bożek, któ­ry zacie­ra gra­ni­ce, dobra i zła, znie­czu­la nasze sumie­nia. nazy­wa zło dobrem i dobro złem. Chry­stus umarł aby Jego Kró­le­stwo było gło­szo­ne i pano­wa­ło w tym świe­cie, aby Jego nauka o miło­ści była gło­szo­na. Nie może­my tej nauki uprasz­czać spro­wa­dza­jąc naucza­nie Kościo­ła do dzieł cha­ry­ta­tyw­nych tylko.
  6. Chry­stus przy­szedł na zie­mię i Zmar­twych­wstał po to, aby czło­wie­ka uczy­nić nowym, prze­mie­nić go od wewnątrz, uczy­nić Dziec­kiem Bożym. Wia­ra Chry­stu­sa i Praw­da o Zmar­twych­wsta­niu to nie ide­olo­gia, któ­rą mogę sobie oce­niać sta­jąc z boku, ponie­waż ona mnie nie doty­czy. Wobec Chry­stu­sa nie moż­na przejść obo­jęt­nie, trze­ba się zde­cy­do­wać … Jeśli przyj­mę Chry­stu­sa Zmar­twych­wsta­nę. Jeśli świa­do­mie odrzu­cę… odpo­wiedz­my sobie sami!!!

II .Czy­ta­nia Liturgiczne

  1. (Rz 6,3-11)„Zatem przez chrzest zanu­rza­ją­cy nas
    w śmierć zosta­li­śmy razem z Nim pogrze­ba­ni po to, aby­śmy i my wkro­czy­li w nowe
    życie
    , jak Chry­stus powstał z mar­twych dzię­ki chwa­le Ojca(…)
  2. (…)daw­ny nasz czło­wiek został razem z Nim ukrzy­żo­wa­ny po to, byśmy już wię­cej nie byli w
    nie­wo­li grze­chu. Kto bowiem umarł, stał się wol­ny od grzechu.
    Otóż jeże­li umar­li­śmy razem z Chry­stu­sem, wie­rzy­my, że z Nim rów­nież żyć
    będzie­my”.
    Cho­dzi o śmierć razem z Chry­stu­sem dla grze­chu. Wte­dy też będzie Zmar­twych­wsta­nie razem z Chrystusem !!
  3. (Łk 24,1-12)

-„Kamień od gro­bu zasta­ły odsu­nię­ty(…) ważył ok 2 ton.

-«Dla­cze­go szu­ka­cie żyją­ce­go wśród umar­łych? 6 Nie ma Go tutaj; zmar­twych­wstał. Przy­po­mnij­cie sobie, jak wam mówił, będąc jesz­cze w Gali­lei: 7 „Syn Czło­wie­czy musi być wyda­ny w ręce grzesz­ni­ków i ukrzy­żo­wa­ny, lecz trze­cie­go dnia zmartwychwstanie”».(…)

-Jed­nak­że Piotr wybrał się i pobiegł do gro­bu; schy­liw­szy się, ujrzał same tyl­ko płótna.

I wró­cił do sie­bie, dzi­wiąc się temu, co się sta­ło”.  Może i dobrze, że tak reago­wał św.

Piotr, bo mamy dodat­ko­wy nie emo­cjo­nal­ny argu­ment za Zmartwychwstaniem!

 

III. Zakoń­cze­nie:

Jeste­śmy w ukry­tej miej­sco­wo­ści w środ­ku Kam­pi­no­skie­go Par­ku Naro­do­we­go, w środ­ku lasu. Co nam mówić może to poło­że­nie? Z histo­rii wie­my, że stąd wyru­sza­ły odzia­ły woj­ska, by bro­nić War­sza­wy w Powsta­niu 1944 roku. Ukry­ta, nie­wi­docz­na miej­sco­wość, z któ­rej wypły­wa­ła nadzie­ja wol­no­ści Ojczy­zny, to tak jak ukry­te głę­bo­kie życie z Chry­stu­sem, któ­re jest warun­kiem wol­no­ści od grze­chu, warun­kiem Zmar­twych­wsta­nia. Ukry­te są korze­nie drzew, tutaj wko­ło nas, one są nie­wi­docz­ne, ale jak­że potrzeb­ne by drze­wa żyły. Życie z Chry­stu­sem w Bogu , życie z Chry­stu­sem Zmar­twych­wsta­łym jest nie­zbęd­ne by czło­wiek żył, by rodzi­na żyła, by dany naród prze­żył, kolej­ne pokolenia.

Zapra­szam do odwie­dze­nia tego­rocz­ne­go Gro­bu Pań­skie­go w Kate­drze War­szaw­skiej. Co tam widzi­my? Korze­nie drzew, któ­re wcho­dzą w Chry­stu­so­wy Krzyż i sło­wa św. Jana Paw­ła II  z Kra­kow­skich Bło­ni z 1979 roku:

I dla­te­go-zanim stąd odej­dę, pro­szę was, aby­ście całe to ducho­we dzie­dzic­two, któ­re­mu na imię «Pol­ska», raz jesz­cze przy­ję­li z wia­rą, nadzie­ją i miło­ścią - taką, jaką zaszcze­pia w nas Chry­stus na chrzcie świę­tym, aby­ście nigdy nie zwąt­pi­li i nie znu­ży­li się, i nie znie­chę­ci­li, aby­ście nie pod­ci­na­li sami tych korze­ni, z któ­rych wyra­sta­my.
Pro­szę was, aby­ście mie­li ufność nawet wbrew każ­dej swo­jej sła­bo­ści, aby­ście szu­ka­li zawsze ducho­wej mocy u Tego, u któ­re­go tyle poko­leń ojców naszych i matek ją znaj­do­wa­ło, aby­ście od Nie­go nigdy nie odstą­pi­li, aby­ście nigdy nie utra­ci­li tej wol­no­ści ducha, do któ­rej On «wyzwa­la» czło­wie­ka, aby­ście nigdy nie wzgar­dzi­li tą Miło­ścią, któ­ra jest «naj­więk­sza», któ­ra się wyra­zi­ła przez Krzyż, a bez któ­rej życie ludz­kie nie ma ani korze­nia, ani sen­su”. Pro­szę was o to… „ (Jan Paweł II w 1979 roku na kra­kow­skich Bło­niach pod­czas wiel­kie­go Bierz­mo­wa­nia Narodu)

Pro­szę Cię, byś mnie ukrywał
w miej­scu niedostępnym,
w nur­cie ciche­go podziwu
lub w nocy posępnej.

Pro­szę Cię, byś mnie osłaniał
od tej stro­ny, co zapa­da w mrok –
a pro­szę Cię, byś mnie odsłaniał
ku tej stro­nie, co przy­ku­wa wzrok”.

Doda­je­my, byś mnie Panie strzegł od nie­wia­ry i boż­ków.  Byś mnie umac­niał w wie­rze w Two­je Zmar­twych­wsta­nie. Amen

(ks. B. Wit­kow­ski CPPS)